Firmy różnego kalibru korzystają z narzędzi internetowych. Większość z nich. Chodzi nie tylko o lokalizacje w Mapach Google – o inne obszary również. Poczta, strona internetowa czy chociażby fanpage na Facebooku to te podstawowe. Czy masz do nich, jako właściciel swojej firmy, pełen dostęp? Dzisiejszy wpis jest o podstawach i bezpieczeństwie. Nie będę jednak przynudzał. Sprawdź poniższą listę narzędzi i usług internetowych do których musisz mieć najwyższy poziom dostępu – by spać spokojnie… i nie stracić firmy (o tym za chwilę).
Kim jest tytułowy informatyk?
Na samym wstępie ważna informacja: nie mam nic do informatyków! 🙂 Ba! Twoją stroną internetową, pocztą czy kampanią w internecie może się zajmować przecież ktoś z rodziny. Lub agencja marketingowa. Lub zewnętrzna firma IT. Dla uproszczenia i potrzeb tego artykułu nazwijmy osobę/firmę od spraw komputerowo-internetowych informatykiem.
Kwestia nr 2. Historie i scenariusze o których zaraz przeczytasz nie wynikają najczęściej ze złych intencji informatyka. Jak każdy, wykonuje on po prostu swoją pracę. Wygodniej i z reguły szybciej realizuje on zadania, gdy np. rejestruje nowe usługi w internecie na swój adres e-mail. Zamiast na adres firmowy, bądź adres samego właściciela przedsiębiorstwa.
Gdzie leży problem?
Jak zwykle – w szczegółach. Jako właściciel firmy masz już wystarczająco dużo na swojej głowie. Ostatnią rzeczą, jaką chciałbyś robić to wgryzać się w zagadnienia komputerowe i internetowe. Od tego są ludzie, którzy za takie działania biorą od Ciebie pieniądze.
W teorii, osoba która działa na rzecz Twojej firmy, powinna rejestrować i zakładać wszystkie usługi i produkty związane z internetem na dane Twojej firmy. Chodzi o dane rejestrowe (te w CEiDG oraz KRS) oraz loginy i firmowe adresy e-mail. Teoria nie zawsze pokrywa się z praktyką. Niestety.
Historia prawdziwa
Dla ułatwienia pracy sobie i właścicielowi firmy, informatyk rejestruje np. domenę firmową lub serwer na swój adres e-mail. Lub też weryfikuje wizytówkę firmy na swoje konto Google (bardzo częsta sytuacja). Problem pojawia się wówczas, gdy usługa wygasa lub potrzebny jest do niej szybki dostęp – np. konieczność zmiany adresu lub numeru telefonu w lokalizacji w Mapach Google.
A informatyk? Informatyk jest niedostępny (na wakacjach/porwali go/jest chory/zgubił telefon/pracuje już w innej organizacji). Firma ma wtedy realny problem. Domena nie działa, czyli strona internetowa firmy też nie działa. Jeśli to witryna na której klienci zamawiają produkty lub rezerwują usługi – sprzedaż w tym czasie nie jest realizowana. Wynosi zero. Obroty spadają. Z każdą godziną.
Jeśli dodatkowo na stronę doprowadzany jest ruch płatny (np. z reklam w Google i na Facebooku), kampanie muszą być wstrzymane. Bez sensu jest przecież płacić za kierowanie przyszłych klientów na niedziałającą stronę internetową!
Przecież to wszystko da się odkręcić! – pomyślisz sobie teraz. Pewnie, że się da! Czasami w jeden dzień, a czasami w 2 tygodnie. Tyle tylko, że czas to pieniądz. Czy warto ryzykować? Odpowiedz sobie sam.
Lista kontrolna dla firm – te usługi muszą być Twoje
W przewodniej piosence filmu Transporter (Kurier) z 2002 roku, z Jasonem Stathamem w roli głównej, słowa piosenki brzmią “(…) mój teren, moja brama, mój Benz, moje jezioro, moje klucze (…)”. Tak samo powinieneś podejść do Twojej firmy 🙂 Wszystko co dotyczy Twojego biznesu, powinno być zarejestrowane na Twoją firmę. I z użyciem Twoich danych – firmowe adresy e-mail, loginy, hasła. Wszystko!
Poniżej lista usług i poziomów dostępu, jakie powinieneś posiadać:
serwer strony internetowej | właściciel |
domena internetowa | właściciel |
certyfikat SSL | właściciel |
strona internetowa (panel sterowania) | główny administrator/administrator |
płatne wtyczki i rozszerzenia do strony | właściciel i administrator, wykupione i zarejestrowana na firmowe dane |
konto Google | założone na firmowy adres e-mail (np. biuro@nazwafirmy.pl), pomocniczy adres e-mail ustawiony na prywatną skrzynkę właściciela firmy, pomocniczy numer telefonu ustawiony na bezpośredni telefon właściciela |
Google Analytics | zarządzanie użytkownikami, edycja, współpraca, odczyt i analiza |
Google Search Console | właściciel usługi |
poczta e-mail | właściciel/administrator |
wizytówka Google (lokalizacja Google Moja Firma) | główny właściciel |
fanpage na Facebooku | administrator |
strona firmowa na Linkedin | administrator |
firmowy kanał YouTube | podłączony pod konto Google Twojej firmy |
dodatkowe usługi do strony internetowej (np. system płatności on-line, system rezerwacji on-line, chat, system szybkiego kontaktu, systemy monitoringu ruch na stronie (np. HotJar) | właściciel/administrator |
wizytówki w katalogach firmowych (Zumi, PKT itd.) | zarejestrowane na firmowy adres e-mail oraz hasło |
W zależności od indywidualnych potrzeb firmy, powyższa lista usług będzie się wydłużać. Zasada jednak jest ta sama – rejestracja i dane dostępowe zostają w Twojej firmie.
Wiele z usług wymienionych powyżej (jak np. Google Analytics, fanpage na Facebooku czy panel sterowania stroną internetową) umożliwia dodawanie kolejnych użytkowników z różnymi poziomami dostępu. Dzięki temu, osoba z Twojej lub zewnętrznej firmy może np. dokonywać zmian na stronie internetowej lub zamieszczać wpisy w portalach społecznościowych nie będąc administratorem lub właścicielem usługi. Jeśli się kiedyś rozstaniecie, odłączysz po prostu jej konto.
Podsumowanie
Liczba usług internetowych, loginów i haseł, którymi zarządza firma zwiększa się z każdym rokiem. Wykorzystaj wskazówki zamieszczone powyżej by uchronić się od niepotrzebnych problemów. I pamiętaj – to Ty prowadzisz firmę, dlatego to Ty jesteś właścicielem i administratorem wykupionych usług. Przynajmniej powinieneś być.
Grafika: Freepik